Ładnie pachnieć, to ważniejsze, niż ładnie wyglądać. Dlaczego?
Dużo by o tym gadać można...
"Walka o konsumenta coraz częściej toczy się poza jego świadomością. Jest to bitwa o jego emocje, wrażenia, a co za tym idzie o jego zmysły, dzięki którym tworzy się w konsumencie pewna wizja rzeczywistości. Ogromne znaczenie w tej gonitwie mają alternatywne metody komunikacji sensorycznej, a w szczególności zapach. Dla wielu jest on najwspanialszym pośród zmysłów, ponieważ jest mocno powiązany z centrum emocjonalnym człowieka. Z tego powodu niektórzy dowodzą, że wspomnienia zapachu są najsilniejsze. Inni naukowcy twierdzą, że prym wiedzie zmysł wzroku. Nie wnikając głęboko w to, który zmysł jest „silniejszy", jedno jest pewne - wykorzystywanie natury zmysłów w komunikacji marketingowej jest ważne, ale tylko jako narzędzie wspomagające tradycyjne narzędzia marketingowe." http://www.marketingzapachowy.info/artykuly/Tajemnice_marketingu_zapachowego_6.html
Powonienie jest najważniejsze. To coś jak podprogowe stymulowanie obrazem.
Szczególnie jeśli założymy, że istnieją feromony lub zapachy o podobnie skutecznym działaniu. Czyż nie jest tak, że czując zapach padliny wymiotujemy?
Wszyscy chyba znamy książkę i film "Pachnidło", która nie jest oparta o fakty autentyczne.
wg. wikipedii:
"Feromony - substancje semiochemiczne należące do grupy infochemicznej. Przeważająca grupa feromonów to skomplikowane mieszaniny wielu różnych substancji chemicznych, często z jednym dominującym składnikiem, znacznie rzadziej są to jednoskładnikowe substancje chemiczne. Naturalne feromony produkowane przez zwierzęta i rośliny, wydzielane na zewnątrz organizmu służą do komunikacji np. feromony agregacyjne, do przywabiania osobników płci przeciwnej (feromony płciowe) lub do zwalczania konkurencji ze strony zbyt licznej populacji własnego gatunku lub obcych (feromony antagonistyczne). Istnienie feromonów jest dobrze udowodnione w przypadku owadów[1] i gryzoni[2], trwają badania nad wydzielinami korzeniowymi roślin. Większość feromonów to substancje lotne, wywołujące reakcję skutecznie już przy minimalnym stężeniu, np. feromony płciowe ćmy pawicy samce wyczuwają nawet z odległości 3 km."
a co do meritum sprawy-jesli jestesmy manipulowani -z większą lub mniejszą przyjemnoscią-zato bez swiadomosci to chyba warte zastanowienia!
a ja mysle,ze zmysły wzroku powonienia i słuchu idą ze sobą w jednej parze...ładna dziewczyna,ślicznie pachnie-i obrzydliwie mlaszcze zując gumę...pozytywne wrazenia niemozliwe...
nie, po prostu naruszono nerw odpowiedzialny za wzrok, i obraz jednego oka nie nakłada mu się na obraz drugiego, więc ma dwa obrazy...
hahaha, ja mofe wam troche o marketingu...
to są tylko sztuczki, jeśli chodzi o sektor konsumpcji...
co do braku powonienia, mój tato po operacji na otwartym mózgu stracił smak, i węch....
je, co mu podadzą, bez większego zainteresowania, co na talerzu...
ironicznie, ale podwoił mu się wzok...
teraz widzi zamiast stówy-dwie stówy!!!
i nie da rady nic z tym zrobić, niestety...
Chodzi mi o to, że wg mojej teorii spisku jesteśmy często wykorzystywani wbrew własnej woli ;)
A niech tam sobie ludzie z marketingu tworzą zapachy i zbijają kasę moim kosztem!
Znam osobę, która urodziła się bez zmysłów: zapachu i, co za tym idzie, smaku. Przy niej zrozumiałam, że nie tylko to, że widzę, słyszę, czuję jest darem. Zmysł powonienia i smaku też jest darem.
najważniejszy zmysł..? słuch..!!
pan wygląda nieźle, ale jak brzmi..? :)
.. w tej chwili ...mój zmysł wzroku zdecydowanie dominuje i także... wzbudza emocje ...wspaniała fotka !