Boje się je oglądając. Mógłbym się histerycznie śmiać, ale wolę nie oglądać.
Zero kontaktu, jeśli nie lubię. Tak już mam.
Z muzyką nie mogę tak. Jak bumerang wraca.
Piły 6 nie robią na mnie wrażenia. Ja właśnie dobrych horrorów nie lubię, a kiepskich to wcale nie oglądam ;)
Z przyjemnosią bym obejrzał, ale jakiś rodzynek, polecony.
Czyli Hammera? Coś jeszcze?
Niestety dzisiejsze horrory nie straszą tylko wywołują obrzydzenie.Kolejne produkcje karmią nas hektolitrami krwi i pokazywaniem ludzkich wnętrzności. "Dziecko Rosemary" czy "Nosferatu" budowały napięcie, grozę, pewien specyficzny klimat charakterystyczny dla tego gatunku. Produkcje Hammera mimo niskiego budżetu i nietoperzy zawieszonych na sznurkach mają dla mnie to "coś" czego próżno szukać w kolejnych częściach Piły i tym podobnych.