Normalnie tęsknię i martwię się...
Dodany: 21.06.2010 02:47:59 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil ewa555
No co Ty Valdie, Ewcia wziela urlopik ;) pewnie wysle nam kartke z pozdrowieniami :D
dodany przez: ewa555 (4.50)   kiedy: 2010-06-21 20:40:15
Pokaż profil anulkafer
Dołączam się do Valdie'go :)
Ewcia gdzie jesteś!?
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2010-06-21 17:59:32

Proszę Was o pomoc. Wikipedia kłamie.
Dodany: 1.06.2010 05:49:32 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
manipulowanie-zabawa patykiem;) haha...
(ang. joystick, od joy – zabawa, stick – patyk,) drążek manipulator służący do sterowania ruchem obiektów .. W podstawowej wersji zbudowany z drążka powoduje stosowną reakcję sterowanego obiektu, oraz w przyciski uruchamiające przypisane im działania i funkcje sterujące...
mnie pewnie kiedyś przyjdzie docenic jego działanie(przez co lepiej rozgryzę manipulowanie) przy sterowaniu ..wózkiem inwalidzkim;)))
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2010-06-03 00:08:58
Pokaż profil valdie68
Próbujesz mną manipulować?
H e H u H e H u
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-06-01 18:09:47
Pokaż profil anulkafer
Nigdy nie twierdziłam,że nie ;)
Człek uczy się całe życie,może nie wykuwam na pamięc,ale zaglądam nieraz ;)
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2010-06-01 18:04:10

I niech ktoś to napisze bez polskich liter.

wymowa:
IPA: [ˈbʲʑʥ̑ɔ̃ŋɡva], AS: [bʹźʒ́õŋgva],

rzeczownik, rodzaj żeński

(1.1) pot. potocznie obraźliwie lub z irytacją o kobiecie, zwłaszcza młodej
(1.2) reg. pozn. regionalizm poznański: pluskwa
(1.3) reg. pozn. regionalizm poznański: mała rzecz

uwagi:
(1.1) por. porównaj makolągwa


http://pl.wiktionary.org/wiki/b%C5%BAdzi%C4%85gwa
Dodany: 28.05.2010 09:18:03 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil anulkafer
Hie,hie,hie....aż mi serducho urosło jak to przeczytałam ;)
W domu rodzinnym moi rodzice używali tego słowa w stosunku do mnie,jak nie chciałam jeśc i fochy stroiłam :D
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2010-05-30 11:22:09
Pokaż profil survi
Gzić to każdy wie......ale Gździć też ładnie brzmi wedle miejskiego języka slangu no i......ma fatastyczne tłumaczenie.....stonowane w przeciwieństwie do Gzić

;)
dodany przez: survi (4.68)   kiedy: 2010-05-29 00:12:05
Pokaż profil valdie68
Gździć to gzić? Bo gzić to wiem. Też ciekawe słówko, ale to chyba gnieżdżenie się raczej....
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-05-29 00:04:07

– Posypały się jednak i głosy oburzenia, że podważa Pan zaufanie do Rosjan i do polskiego rządu.

– Tego się spodziewałem. Dostałem nawet kilka bardzo przykrych listów, w których napisano, iż niewiarygodne jest to, że mam tytuł profesora, że jestem o krok od schizofrenii paranoidalnej, że powinienem się leczyć. Nie sprawiło mi to specjalnej przykrości, a nasunęło skojarzenia z całkiem niedawnymi jeszcze praktykami Związku Sowieckiego, gdy pod pretekstem schizofrenii bezobjawowej więziono i usuwano ludzi niewygodnych dla władzy.


Ciekawy wywiad:
http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,12239389,wiadomosc.html?ticaid=1a212&_ticrsn=3

Z prof. Jackiem Trznadlem o kłamstwach, poprawności myślenia i „korzyściach” z katastrofy pod Smoleńskiem rozmawia Wiesława Lewandowska.

Dodany: 8.05.2010 06:18:28 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
Dzieki Valdi! Ty zawsze COŚ wyszukasz..


.."a czy kiedykolwiek poznamy prawdę o katastrofie pod Smoleńskiem i czy w nią uwierzymy?

– Podejrzewam tu spore i niekończące się trudności, a prawda będzie wiecznie zamazana. Podzieli los tamtej sprzed 70 lat. "

..oby nie!!
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2010-05-09 02:20:26

1. «działalność nastawiona jedynie na osiągnięcie zysku; też: produkty takiej działalności»
2. daw. «handel»
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2564011 (oficjalny nasz słownik języka polskiego)

Potocznie - Uniwersalna obelga wobec nielubianego wykonawcy muzycznego, czasopisma (itp.). Wywodząca się z kultury hip-hopowej, gdzie wykonawcy często wzajemnie oskarżają się o "bycie komercyjnym". Dla hip-hopowca, jest to jedna z największych obelg. Obecnie większość "użytkowników" tego słowa nie zna jego prawdziwego znaczenia.
Właściwie - Działanie mające na celu przynieść dochód finansowy. (wydźwięk neutralny)
http://www.miejski.pl/slowo-komercja


Czym jest komercja, bo przecież nie jest handlem?
Czy to sprzedawanie siebie czyli prostytucja?

Dodany: 1.05.2010 11:35:16 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
Komercja pokazuje co jest na wysokiej półce..co cieszy wzrok,smak,sluch! ...i dobrze!..
czesto jednak jest drogą manipulacji jest wciskane na tą półkę..
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2010-05-07 22:24:21
Pokaż profil anulkafer
Nie nazwałabym tego prostytucją,dla mnie to lans,bycie na topie dla większości.Komercja nie zawsze oznacza szajs (czyt. gówno),nieraz nawet coś komercyjnego może okazac się czymś pożytecznym i przydatnym.
A czy to wiąże się z handlem,oczywiście że tak.Sprzedaje się coś co ma zbyt i to duży wtedy mówimy,że to hit komercyjny.
Najlepsze w tym jest to,że wszystko może byc komercyjne,wystarczy świetna reklama,rozpoznanie rynku itp. i mamy swój HIT ;)
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2010-05-04 16:51:37

Zainteresowanym tą historią polecam fajny blog, mądry wpis, zawierający kilka ciekawych linków.
http://cleofas-wm.blog.onet.pl/Z-blogu-kataryny-Niestosowne-p,2,ID404953564,n
Dodany: 26.04.2010 12:58:17 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil valdie68
Sprzedaliśmy ich. To już się nie da wyjaśnić.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-04-28 01:47:06
Pokaż profil anulkafer
Valdii to było nieuniknione ;)
Ewcia no,no,no...myszą tak ? :D
Masz szczęście,że się poprawiłaś ;)
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2010-04-26 10:04:46
Pokaż profil plusewaplus
@Valdi,włos sie jezy na glowie i ..czasami lepiej byc szarą myszą przy garach(a nie ! to kurą!;)i nie miec swiadomości,ze nic sie nie zmienia i polityka to wciąż taka tyka co się poli;)
aż strach sue bać..
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2010-04-26 01:21:14

Czynnik ludzki zawiódł. Ile ściemy w tym zwrocie...
I tak dali się oszukać.


Nie chce mi się przytaczać, cytować i się starać, też mi się nie chce.

Umrzemy tak jak chcemy, potem zgnijemy, robaki nas zjedzą. Nawet jak jakaś cześć nas się uniesie gdzieś, to będzie to mała część.
Dodany: 14.04.2010 02:00:59 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil Angela
Prawda z tą śmiercią i robalami.Mała część się uniesie ale na tyle potężna,żeby utrzymać ludzkie ciało w pozycji pionowej z głową do góry...
Tak musiało być i nic tego nie zmieni.A tak z ludzkiego punktu widzenia to teraz żal ale tych,co między nami pozostali.Wyrazy współczucia.
dodany przez: Angela (4.56)   kiedy: 2010-04-17 12:03:12
Pokaż profil anulkafer
Może jak coś napiszę to odwiesi się...COŚ ;)
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2010-04-15 01:35:59
Pokaż profil valdie68
Znam. Podobno też Żydem jestem. Niepotwierdzone.
Interes Żydów w tym to byłby majstersztyk.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-04-15 01:12:28

Najprostsze wyjaśnienie jest na wikipedii.
Profanum (łac.) – sfera świeckości, przeciwieństwo sacrum – sfery świętej. W sferze tej odbywają się wszystkie codzienne wydarzenia z życia człowieka.

Co jest święte? Kto i po co o tym stanowi? Czy KK ma rację bytu współcześnie?
Czy naród ciągle potrzebuje drogowskazów? Jako strzałek?

Czym różni się zanik osobowości od Buddyjskiego zaniku "ego"?


Wyjść poza "ego" znaczy zobaczyć nagle jak na dłoni wszystkie niepotrzebne role, sztuczki i gry, na które zwykle tracimy czas. Nagle masz wolny wybór, zamiast być zmuszonym do wejścia w taką, czy inną rolę. Jeśli odetniesz "ego", będziesz całkowicie wolny, znikną wszystkie ograniczenia. Przestaniesz tracić energię na walkę z własnymi problemami - będziesz mógł wykorzystać ją dla przynoszenia pożytku innym. Nie stracisz mocy - przeciwnie, zyskasz jej znacznie więcej. Będziesz w naturalny sposób robił to, co jest właściwe, bez dzielenia sytuacji na podmiot, przedmiot i działanie. O to tu chodzi.


Wiem, że tylko dotykam tematu.


Dodany: 5.04.2010 07:18:45 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
,...myślę,ze gdyby na swiecie nie było zakazow,ram,barier..nie byloby czegos takiego jak poczucie bezpieczenstwa...bo przeciez jak wiemy,ze wolno nam "odtąd -dotąd"..to spełnieni jesteśmy,kiedy "dotąd" dojdziemy..po co przekraczac granice,jezeli wlasnie w tym miejscu ktory osiągnęlismy byl nasz cel..a nuż kawałek za "dotąd" bedzie przepasc??..
no,co innego,kiedy chcemy ryzykować i przekonujemy sie,ze mozna jeszcze dalej..i dalej..do odważnych swiat nalezy;)
ale aby istniał muszą być ludzie i ludziska;)
Pozdrawiam Valdi!
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2010-04-09 00:26:55
Pokaż profil prosty11
w przed ostatnim poscie pisales, ze jestes lepszy od nas, a na forum, ze jakis poldupek Cie wyjebal jak mlodego, kawal zwyklego huja z Ciebie, ale wszyscy tacy jestes my, pozdro
dodany przez: prosty11 (3.91)   kiedy: 2010-04-06 00:31:28
Pokaż profil ailani
temat ciekawy do dotykania ;)
dodany przez: ailani (4.36)   kiedy: 2010-04-05 18:30:47

Czy powinienem iść do psychiatry?
Czy psychiatra jest mądrzejszy niż ja?
Psychoanalityk?

Może powinienem zacząć czynić zło?
Czy ten gostek jest przystojny?
Czy to dobre zdjęcie?
O co tu chodzi?
Dodany: 21.03.2010 07:15:34 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil januszs
...)))
dodany przez: januszs (4.04)   kiedy: 2010-04-14 14:16:33
Pokaż profil anulkafer
@Valdii rozumiała i rozumie,jedno nie wyklucza drugiego ;)
dodany przez: anulkafer (3.52)   kiedy: 2010-04-05 09:59:20
Pokaż profil valdie68
I ja tak gadam do kosmosu. Czy ktoś pomyślał, że ja jestem na tym zdjęciu? Nie, ale jednak przystojniak, mimo narzekań ;)



na tym zdjęciu ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-04-05 09:51:07

Nie wiem jak Wam, ale mi to się sprawdza.
Nietresowanych i bezinteresownych chętnie poznam.
Pozdrowienia dla wszystkich.

Dodany: 17.03.2010 01:58:13 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil maszka
dokładnie tak, tyle, że u mnie to proces i trwa nawet do dwóch lat. Potem następny rok na rozpoznanie co sie zmieniło, na oswojenie i kolejny by dowiedzieć się, co z tym fantem zrobić. Na radosny spokój i pogodę mało czasu zostaje, bo zaraz następna siódemka się kończy... ;-)
I tak w kółko ;-)
dodany przez: maszka (4.48)   kiedy: 2010-03-19 11:55:15
Pokaż profil dona1972
coś w tym jest tyle że ta reguła w moim przypadku wypada co 3 lata :)
dodany przez: dona1972 (4.45)   kiedy: 2010-03-17 23:22:55
Pokaż profil plusewaplus
licze ..i licze..i..wychodzi mi,ze u mnie to jakis co drugi rok by sie mogł załapać ..a nawet..co pół..eeeeeh kiepskie te moje lata były...
Jestem szczesliwa ;),bo wiem,ze dzieki tym chudemu życiu musiałam niezle główkować,aby nie znienawidzić..i nie przestać kochać i wiem,ze przychodzi czs,kiedy zauważamy sens..
sciskam Cie Valdi :)))))
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2010-03-17 21:03:35

Niedawno obserwując zwierzaczki przypomniałem sobie to wyrażenie. Nawet się z Wami dzieliłem spostrzeżeniami.

Okazuje się, że naczelnych to dotyczy w większym stopniu. Przynajmniej ktoś jeszcze niedawno o tym szperał.
http://psychocje.blox.pl/2010/02/8222Chuj-ci-w-dupe8221.html
Dodany: 13.02.2010 03:01:05 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil valdie68
Właśnie w tym linku co dałem jest geneza tego powiedzenia ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-02-15 14:35:41
Pokaż profil prosty11
to jest piekne i twarde zdanie, chuj ci w dupe, chociaz zeby dokuczyc gejowi mowi sie raczej chuj ci kolo dupy
dodany przez: prosty11 (3.91)   kiedy: 2010-02-13 10:59:52
Pokaż profil valdie68
I nawzajem Ewciu. Spokojnej nocki (ja spadam akurat) ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-02-13 03:20:36

Całkiem niedawno odkryłem, że kiedyś grali razem. Lubię bardzo od 20kilku lat, ale ze mnie fan jak z dupy trąba



Dodany: 8.02.2010 02:53:48 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
bliżej Ci do fretkowej ;)
Ciesze sie ,ze Cie 'widze"@Valdi:))))
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2010-02-12 01:25:43
Pokaż profil valdie68
Z koziej dupy ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-02-08 03:18:36

Wysłałem kilka maili i podobno przesadzam. Bardzo trudno jest być mi szarym, ja nie potrafię. Jak nie wiem, to staram się zrozumieć i jestem po jednej ze stron. Może jestem typowym Polakiem?

Czy typowy Polak to taki co uszy kładzie po sobie?



Dodany: 1.02.2010 03:20:03 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil valdie68
I nie chodzi mi o rewolucje czy inne rebelie. Polacy mają w sobie coś takiego, trudno zauważalnego. Jako Naród. Byli chłopi czy inne dresy co szły ślepo wierząc, ale też może mieli powody, bo zawsze ktoś światły się znalazł, co ich choćby na krótko z jaskini wyprowadził... I nie wszyscy byli zdrajcami.

Takie tam, przemyślenia po nocy ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-02-08 02:39:48
Pokaż profil valdie68
Jak zawsze. Trzeba tępić kołtuństwo ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-02-08 02:30:04
Pokaż profil Czwarta
Typowa Polka napewno nie kładzie uszu po sobie!!!!
hehehehe
To przeciwko czemu dzisiaj protestujemy?
dodany przez: Czwarta (4.44)   kiedy: 2010-02-04 03:10:17

Śmierć kliniczna – stan zaniku widocznych oznak życia organizmu, takich jak bicie serca, akcja oddechowa czy krążenie krwi. Od stanu śmierci biologicznej różni się nieprzerwanym występowaniem aktywności mózgu, możliwej do stwierdzenia za pomocą badania elektroencefalograficznego (EEG). W niektórych sytuacjach u pacjenta znajdującego się w stanie śmierci klinicznej mogą zostać przywrócone oznaki życia.

Na skutek zatrzymania akcji układu krążenia i oddechowego zostaje zatrzymany dopływ tlenu do układu nerwowego, który jest najbardziej wrażliwy na jego niedobór. W takiej sytuacji już po upływie 3-5 minut zaczynają obumierać komórki kory mózgowej.

Przyjmuje się, że przywrócenie oznak życia poprzez reanimację jest możliwe jedynie przez pierwsze 4 minuty (wyjątkiem jest stan hipotermii, wtedy ten czas może sięgać nawet 20 minut, co wiąże się ze spowolnieniem metabolizmu) od wystąpienia śmierci klinicznej. Dłuższa przerwa w dostawie tlenu do komórek układu nerwowego kończy się częściowym lub całkowitym zanikiem funkcji kory mózgowej. Przywrócenie po tym czasie akcji układów krążeniowego i oddechowego może prowadzić do trwałego (nieuleczalnego) stanu wegetatywnego (Persistent Vegetative State – PVS), czasami mylnie utożsamianego ze śmiercią mózgu.
Dodany: 28.01.2010 05:05:30 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil valdie68
Latka lecą, chyba to dlatego. 25 lat temu zmarł mi dziadek. Wkurzyło mnie to, bo listy Trójki musiałem po cichu na strychu słuchać. Długa historia... Potem już umierali szybko... Już za późno, nigdy im nie wynagrodzę kim mnie uczynili...
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-02-01 03:46:32
Pokaż profil valdie68
Robiłem sztuczne oddychanie fretce, i nie wiedziałem jak zadziałać....
Śmierć omijam, ale i tak mnie ona ona dopada coraz częściej ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-02-01 03:25:38
Pokaż profil una
co do uciskania klatki piersiowej u dziecka,to zależy od jego wieku. Dwa palce są skuteczne ale u maluszków a nie u kilkulatka, powiedziałbym,że od 1r.ż stosuje się uciskanie jedną ręką
Valdie a propos, gdzie masz do czynienia ze śmiercią?
dodany przez: una (4.55)   kiedy: 2010-01-30 13:09:32

Dopada jak? Znienacka.
Przeważnie.
Żyjmy długo i szczęśliwie.
Człowiek jest przede wszystkim istotą biologiczną. By żyć, musi wypełniać podstawowe prawo natury, jakim jest ruch. Gdzie kończy się ruch, zaczyna się śmierć.

Człowiek powstał wiele tysięcy lat temu i przez całe swoje gatunkowe życie musiał walczyć o fizyczne przetrwanie. Potrzebne mu do tego były: siła, szybkość i wytrzymałość. Dziś dzięki swemu rozumowi człowiek stworzył maszyny, które za niego pracują, wybudował domy, w których mieszka. Wymyślił też samochód, który go przenosi z miejsca na miejsce i wreszcie telewizor, przed którym zasiada na parę godzin dziennie. Ale biologicznie jest to ten sam człowiek, który przed laty gonił z maczugą mamuta.

Wybitny uczony Francis Jacob pisał: "Pod względem biologicznym człowiek XX wieku nie wydaje się różny od tego, który żył 30-40 tysięcy lat temu. Natomiast świat kultury, świat społeczny i technologiczny, w którym dane jest umierać człowiekowi w końcu tego wieku, nie ma prawie nic wspólnego ze światem, w którym ów człowiek się urodził".

Człowiek w bogatym i zróżnicowanym świecie natury jest ewenementem, gdyż nie tylko wie, ale tez wie, że wie. Dalszy postęp cywilizacji, nauki, kultury i techniki może rozwiązać wiele problemów. Może między innymi całkowicie uwolnić człowieka od pracy fizycznej, może do perfekcji doprowadzić system chronienia go przed niesprzyjającymi warunkami zewnętrznymi. Jednak natury nie da się oszukać. Ruchu i wysiłku fizycznego, które są warunkiem zdrowia, życia i rozwoju, nie da się zastąpić niczym. Człowiek musi więc sam, rozumiejąc potrzeby swego organizmu, zatroszczyć się o to, by nie ulegać degradacji; tak organizować swe życie, by ruch i ćwiczenia fizyczne były stałym jego elementem.

Żyć długo, zdrowo i szczęśliwie to nierozerwalna triada. Bez zdrowia długie życie nie jest możliwe, trudno też nazwać je szczęśliwym. Człowiek w ciągu swego życia zatacza wielki łuk. Na początku, w okresie dzieciństwa i młodości jest pełen energii i optymizmu, ale żyje teraźniejszością, nie myśli o przyszłości i nie potrafi w żaden sposób skojarzyć swego postępowania z problemami, które mogą się pojawić w wieku dojrzałym czy starości.

Tak jest niemal do półmetka życia, kiedy nie dba się o zdrowie i nie przywiązuje doń dostatecznej uwagi. Refleksja przychodzi później, kiedy stanąwszy na szczycie, człowiek może ogarniać całe swoje życie, kiedy z jednej strony widzi zbocze, które przebył a z drugiej to zbocze, po którym przyjdzie mu z życia powoli schodzić. To spojrzenie wstecz zawiera pełną wiedzę i pamięć o doświadczeniach przebytego odcinka życia. Spojrzenie wprzód jest pełne niejasności i niepokoju. Ta niejasność i niepokój są tym większe im bardziej widzimy dotychczasową rozrzutność i beztroskę a także, kiedy często świadomi nadchodzących kłopotów i zagrożeń nie umiemy sobie dać z nimi rady. Najczęściej refleksja taka pojawia się z chwilą jakiegoś bezpośredniego zagrożenia (choroby).

Człowiek zdrowy i szczęśliwy może skutecznie przyczyniać się do zdrowia i szczęścia innych. Na zdrowiu i szczęściu można budować skutecznie przyszłość swoją, najbliższych i całego społeczeństwa. Mówiąc wiec o ideałach, do których dążymy, obok spraw wielkich wpiszemy tak podstawowe jak nasze własne zdrowie i szczęście. Będąc zdrowym łatwiej o szczęście, trudniej szczęście osiągnąć, gdy się jest chorym.

Źródło: Zbigniew Cendrowski, "Przewodzić innym"; wyd. Agencja PROMO-LIDER, Warszawa 1997.
Dodany: 26.01.2010 04:42:23 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil konto_usuniete
otoz to valdi, pozdrawiam
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2010-01-28 21:46:33
Pokaż profil valdie68
Żyjemy jak tępaki w zbyt szybkim tempie. O tym właśnie jest ten artykuł. Choroba i śmierć dopiero nam uzmysławia jak głupi jesteśmy. Zamiast dbać o przyjemności i rozrywki, powinniśmy dbać o zdrowie. Psychiczne najpierw.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-01-28 16:53:55
Pokaż profil konto_usuniete
a wiesz, ze mozna by na ten temat polemizowac? biorąc pod uwagę tępo, w jakim żyjemy, wydaje mi sie , ze własnie choroba, jako jedna z niewielu powodów , co pozwala nam sie zatrzymac na moment , by móc 'łatwiej dostrzec szczescie'...a co do porownan dotyczacych ludzi wspolczesnych i praprzodkow, osobiscie uwazam , ze w porownaniu do nich jestesmy uposledzenie, własnie przez technologie, w moich oczach to oni byli kims, my jestesmy tylko pustymi maszynami, które działaja jak im zostało nakazane...pozdrawiam
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2010-01-28 16:32:22

Hodowla Bydła - czyli:

MANIFEST NORMALNOŚCI


Dziwię się wam, ludzie....

...właśnie: czy jeszcze "ludzie"? Czy jeszcze na świecie rządzi Homo Sapiens - czy już tylko Homo Sovieticus, albo jego następca, Homo Europaeus?

Od ponad stu lat "postępowcy" wmawiali w ludzi, że są tylko bydlętami, że właściwie niczym nie różnią się od zwierząt - a w jakiejś gazecie, bodaj "Wyborczej", przeczytałem tryumfalny artykuł, że "człowiek tylko czterema genami różni się od stonogi". I ta propaganda odniosła skutek: ludzie sami uważają się za bydło - i pozwalają traktować się jak bydło.

Być może różnica między człowiekiem, a zwierzęciem jest tylko kulturowa - ale jest. Fizycznie możemy się nie różnić, ale mamy duszę - czy jak kto chce nazywać tę cudowną cechę człowieka. Być może różnica jest mała - ale cała nasza kultura dążyła, by ją powiększać. Dzisiejsza anty-kultura stara się ją zminimalizować.

Różnica kulturalna między człowiekiem, a bydlątkiem, jest taka, że decyzje człowieka szanujemy. Decyzji bydlęcia nie. Bydlę trzymamy na postronku, bo może zrobić sobie krzywdę albo wejść w szkodę. Dorosły mężczyzna zaś ma prawo zrobić sobie krzywdę - a jeśli wyrządzi szkodę, to ma za nią zapłacić. I to jest ta podstawowa różnica.

Jak dzisiaj jesteśmy traktowani przez rządy: jak ludzie - czy jak bydło? Jeśli ktoś każe mi zapiąć się pasem w moim własnym samochodzie - to traktuje mnie dokładnie tak, jak chłop traktuje krowę...

...to znaczy: traktował. Przepisy Wspólnoty Europejskiej, zdaje się, zakazują trzymania krowy na postronku; to ja w samochodzie muszę być przypięty. Na razie zapinam się sam, ale już niedługo będą automaty nasuwające na mnie pasy - i samochód bez ich zapięcia nie ruszy.

Krzywdy sobie zrobić nie możemy - ale za szkodę też nie płacimy: jesteśmy (pod przymusem) ubezpieczeni.

Doi się z nas pieniądze - i za te pieniądze utrzymuje się całe stado, oraz szefostwo tej "Animal Farm". Tu nie ta poetyka - ale niedługo pokażę, że zdziera się z nas 83% zarobionych pieniędzy - i ONI wydają je za nas.

Co zrobiłby Normalny Człowiek, gdyby ktoś przyszedł doń i powiedział: "Człowieku: ile zarabiasz? 3000? Świetnie! Daj mi z tego 2400, ja potrącę na siebie 600, a pozostałe 1800 wydam za ciebie - tak, że będziesz bardziej zadowolony, niż gdybyś sam wydał na siebie te 3000!" Co by zrobił Normalny Człowiek? Kopa w sempiternę - za drzwi!

Homo Europaeus porykuje z radości, że ktoś chce się nim opiekować, i głosuje na takich, którzy wezmą mu jeszcze więcej pieniędzy - za obietnicę, że siano w żłobie będzie świeższe, niż do tej pory! Ma tylko jedną prośbę: by dawać mniej owsa koniom, a trochę więcej siana im, krowom.

A konie rżą na odwrotną melodię.

Rzygać mi się chce, gdy czytam, że "rodzice hiszpańscy wyrazili radość, że rząd zajmie się problemem otyłości ich dzieci". Moja suka wykazuje więcej rozsądku: to ona karmi swoje szczeniaki i - mimo ufności - z pewnym podejrzeniem patrzy, gdy im coś podtykam. A bydlę? Krowa zapewne się cieszy, gdy ktoś zajmuje się jej cielakiem...

Zgroza mnie bierze - bo na resztki normalnych rodziców spadają kolejne ciosy. Ostatnio "polski" "Rząd" szykuje ustawę karzącą grzywną - 5000 zł - rodziców, którzy nie zaszczepią swoich dzieci!! Tyle się pisze, że niektóre szczepienia mogą być szkodliwe - i nic! Nadal "rząd" wie lepiej, jak opiekować się moim dzieckiem. W interesie firm farmaceutycznych przerabia się ludzi na bydlęta. Ale gdyby nie było to w interesie firm farmaceutycznych - byłoby tak samo źle, tylko jeszcze głupiej.

Bydło nie myśli. Bydłu serwuje się hasełka typu: "Wszystkie dzieci są nasze". Żadne z bydląt przecież nie pomyśli, że to oznacza; "Moje dziecko nie jest już moje; jest nasze". Co w praktyce oznacza, że to p.Minister je szczepi, je wychowuje... Cóż: szczeniak będzie moim psem, będzie mi służył - więc jest normalne, że to ja, a nie jego rodzice, pies i suka, decydują o tresurze. Ale żeby tak samo z człowiekiem?

Przecież gdy w 1901 roku rząd pruski postanowił zmienić tylko język, w jakim wykładany był jeden przedmiot (religia) nie zmieniając jego treści - we Wrześni wybuchnął strajk szkolny. Dziś kolejni ministrowie zmieniają treści programów, wedle swej woli wymieniają przedmioty - a rodzice to pokornie akceptują, liżąc dobrych panów po rękach - że tak dbają o ich dzieci.

Tak robi moja suka. Ale człowiek?

Dwa lata temu w USA, w Utah, dziecko było poddane chemioterapii. Po kilku miesiącach tej nieprzyjemnej kuracji, część lekarzy twierdziła, że już wystarczy - a część, że trzeba ją jeszcze kontynuować. Na nieszczęście wśród tych ostatnich był lekarz prowadzący (który miał przecież interes w kontynuacji - bo brał za to spore pieniądze...). Rodzice mimo to zabrali dziecko ze szpitala. Efekt: ścigała ich policja - i oskarżono ich o kidnapping!!!

Cóż: dawniej "kidnappingiem" było zabranie dziecka rodzicom. Teraz dzieci są "nasze", czyli państwowe; i rodzice bezczelnie ukradli państwowe dziecko, cudzą własność!

Co zrobi farmer, gdy byk z krową wyprowadzą, łamiąc ogrodzenie, swoje cielę z zagrody, gdzie on je umieścił? Przyleje obojgu bydlakom - a cielę umieści tam, gdzie on chce.

To właśnie robią z nami ONI.

Jeśli już jesteśmy przy zwierzętach: ONI mają jeszcze inne piękne hasełko: "Zwierzęta należy traktować tak samo, jak ludzi". Piękne hasło - dopóki się nie dojrzy, że jest ono równoważne hasłu: "Ludzi należy traktować tak samo jak zwierzęta". Dziś jest "wola polityczna" by staruszkom aplikować euthanazję; przecież dokładnie to samo robi się z innymi bydlętami - czy-ż nie?

Ludzie: czy jeszcze jesteście ludźmi - czy tylko bydlętami?

Oczywiście: zawsze większość ludzi chciała, by się nimi opiekować - byle dobrze. Szli więc dobrowolnie pod opiekę feudałów, wisieli u klamki pańskiej - i byli zadowoleni. Jednak dopiero d***kracja spowodowała, z ta Większość narzuciła swe obyczaje reszcie. "Ja lubię, jak mnie pod przymusem szczotkują i przycinają kopyta - to niech wszystkich pod przymusem szczotkują i przycinają kopyta".

Czasem mam wrażenie że ONI testują swoje bydełko, do jakiego stopnia już zgłupiało i można zrobić z nim, co się chce. Do czego innego mogą służyć takie pomysły jak "małżeństwa homosiów"? Jednak w miarę, jak to trwa i się rozwija, zaczynam mieć przerażające podejrzenie:

ONI, dwa pokolenia wcześniej ludzie inteligentni, wychowywali swoje dzieci w tych samych szkołach - i obecnie ONI, to... również bydlęta! Durne, tępe bydlaki marzące tylko żarciu, piciu i ekscesach seksualnych.

Widać to po sprawie "globalnego ocieplenia". ONI naprawdę wydają się wierzyć, w "zagrażające nam" ocieplenie! Choć przecież nie trzeba robić badań geologicznych: wystarczy wiedzieć, że "Grenlandia" to ląd, na którym ok. 900 roku kwitły cytryny - a, jak też wiemy, Europa nie została zalana przez ocean. Trzeba też być kompletnym kretynem, by uwierzyć, że lodowce Antarktydy, ogrzane z -40°C do -35°C - zaleją nagle cały świat.

A ONI wydają się sami w to wierzyć. Nadzorcy bydła stali się głupsi od chudoby, którą się opiekują...

Piszę to - po raz któryś powtarzając te myśli - jak rozbitek, który wrzuca papier w butelce w odmęt oceanu Internetu. Przecież gdzieś jeszcze są LUDZIE! Nie jestem na świecie sam, nie wszyscy jeszcze zbydlęcieli do cna, w niektórych tli się jeszcze iskra człowieczeństwa! Zbuntujmy się, do cholery! Obalmy ten system!

Jak można godzić się na ustrój, w którym bydlęta decydują o losie ludzi? Ja nie mam nic przeciwko temu, by ktoś chciał być traktowany jak nierogacizna - czyli żyć w "państwie opiekuńczym". Ale człowiek, który nie chce decydować o własnym losie, nie powinien w głosowaniu decydować o losie innych!

Bydło niech sobie porykuje - a my musimy żyć! Bydło myśli o pełnym żłobie - my myślimy w wyprawach w Kosmos. Przyszłość Ludzkości (jeśli ma przetrwać) zależy od tego, czy zwyciężą ludzie - czy bydlęta? Czy wygra Rozum - czy Liczba?

I nie ma tu znaczenia, czy rządzi, SLD, PiS, PO czy PSL; niezależnie od tego liczba urzędników rośnie, coraz więcej przepisów ogranicza naszą wolność... Jak długo możemy to znosić?

Na szczęście ten system już jest zgniły. Nawet bydlątka zaczynają rozumieć, że rządzące nimi świnie rozpiły się, zdemoralizowały - i nie są już od nich mądrzejsze. Koniec jest bliski. Musimy się więc z'organizować, by być gotowi do stworzenia zrębów Państwa Wolności - w momencie gdy gdy cała ta anty-europejska "Wspólnota Europejska" zacznie trzeszczeć w szwach.

To już niedługo. Zacznijmy się szykować.


Bez zgody autora, ale w całości, bez wycinków.
Źródło: http://korwin-mikke.pl/blog
Dodany: 7.01.2010 06:31:51 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil maszka
potwornie to długie, Valdie....
dodany przez: maszka (4.48)   kiedy: 2010-01-08 12:46:50
Pokaż profil plusewaplus
..ja też go poznałam:)) wprawdzie w nie bardzo "kulturalnych" okolicznosciach ale pogadalismy sobie dlugo;)i milo to wspominam.
masz racje @valdi to inteligentny facet..tylko to co mowi nie zawsze jest do zrealizowania...najczesciej nie! szkoda!
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2010-01-07 22:36:15
Pokaż profil valdie68
Też go kiedyś poznałem. To żaden polityk. To zwykły inteligenty facet, który nie może patrzeć na to co się na tym świecie wyprawia. Odważny jest, więc nie podoba się to spolegliwym karierowiczom czy innym członkom organizacji przestępczej otumaniającej i wykorzystującej masy.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2010-01-07 18:50:59

Życzenia już składałem.
Teraz b bla blaaa I krzyż na drogę.
Dodany: 26.12.2009 06:09:40 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil prosty11
@valdie68 masz u ,mnie browar
dodany przez: prosty11 (3.91)   kiedy: 2009-12-26 22:56:20
Pokaż profil plusewaplus
ale..ale...zanim ble ble...to jeszcze niedziela i tylko 3 dni(ale to sie nie liczy bo szkoly maja wolne i wiekszosc nie pracuje-a jak?! w Polsce tak jest!) i znow swieta..swieta...a po nowym roku dopiero krzyz na droge ;))) no i bleeee
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-12-26 20:46:01
Pokaż profil valdie68
To mi się święta pomyliły...
A oceny mnie bardzo strasznie wyjątkowo interesują.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-12-26 20:44:20




Hierarchia społeczna, hierarchia dominacyjna – społeczna przewaga pojedynczych osobników nad innymi, oparta na dominacji socjalna struktura grupy osobników tego samego gatunku przebywających na wspólnym terytorium, zmierzająca do zapewnienia osobnikom dominującym łatwiejszego dostępu do zasobów.
Do zachowania równowagi w grupie konieczne jest ustalenie prawidłowych relacji pomiędzy osobnikami

Termin hierarchia społeczna odnoszony jest zwykle do społeczności ludzkich, natomiast w odniesieniu do pozostałych gatunków socjalnych stosuje się najczęściej termin hierarchia dominacyjna.
Dodany: 11.12.2009 10:36:27 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
Gatunki o nieco wyższym stopniu organizacji społecznej tworzą stada, w których wytwarzają się silniejsze więzi pomiędzy osobnikami. Powstają wówczas grupy kilkunastu do kilkudziesięciu osobników, wśród których dochodzi do ustalenia hierarchii. Przewodnikiem może być najstarsza samica lub najsilniejszy - zwykle również najstarszy - samiec, tzw. alfa.
Dorastająca młodzież nie jest zmuszana do odejścia, dzięki czemu grupa staje się z upływem czasu stadem wielopokoleniowym...i tak doszlismy do tego,ze
nic co zwierzece nie jest nam obce ;))
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-12-11 23:24:16

Znacie tego z wielkimi oczami? To nie małpiatki.
Robi furorę. Ma luba zapragnęła do towarzystwa dla fretek chyba.
Rozkimnię temat. To nie jest lemur ani lemurek.
Jeśli ktoś go ma, to się nie przyzna. Zabronione.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyrakowate
Dodany: 28.11.2009 12:50:21 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
dobrzy ludzie zachwycaja sie zwierzetami ;)
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-11-30 00:31:04
Pokaż profil valdie68
Bo to są tak kochane stworki plusowaEwo, że są pod ścisłą ochroną. Zjawiskowe są, o tak ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-11-28 17:28:39
Pokaż profil plusewaplus
myzyka super dobrana:)
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-11-28 16:11:18

Że spisek jest to wiadomo.
Gdzie to nikt nie wie, bo by na youtube dawno wykasowali . Jeśli tam jest, to znaczy, że to zwykła prowokacja , aby mydlić oczy, żeby ukrywać prawdziwe spiski...
Może specjalnie nie kasują, aby wydawały się prowokacjami?
Mam rację, że głupi jestem?
Dodany: 22.10.2009 04:19:36 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil valdie68
Jeżeli ten robocik to jest kot, i jeżeli ten kot ubliża komuś, to naprawdę coś jest nie tak.
Masz rację survi.
Buahahaha.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-10-23 03:14:45
Pokaż profil konto_usuniete
.....i jeszcze mój komentarz musiał być trzynasty !!!

:D
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2009-10-23 00:36:40
Pokaż profil konto_usuniete
Wyczuwam nutkę uszczypliwej aluzji pod moim adresem patrząc na tego cyberkota i czytając o spisku w tytule :P:P:P

......i prawdy nigdy się nie dowiemy ;)

ps. To On czy Ona ?.....bo coś wisi w powietrzu, ale nie wiem cio to ? :D

ps. Wypraszam sobie utożsamianie mnie z anoreksją.......aż tak źle chyba nie wyglądam :P

:D
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2009-10-23 00:35:19

Usiądź w spokojnym miejscu i uświadom sobie, gdzie jesteś … Umieść się w czasie i przestrzeni. Czujesz jak plecy i uda dotykają krzesła … Czujesz ubranie na ciele … Słyszysz docierające do ciebie głosy … Czujesz powietrze w pokoju … W tej chwili nigdzie nie musisz iść, niczego nie musisz robić … Po prostu jesteś tu i teraz … Zamknij oczy, jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś … Skoncentruj się na oddechu … Czujesz jak powietrze wchodzi do płuc i wychodzi z nich … Staraj się poczuć powietrze w nozdrzach podczas wdechu i wydechu … Jeśli przeszkadzają ci jakieś myśli, to nie szkodzi. Możesz potraktować je jak napisy programu audycji telewizyjnych przesuwających się na ekranie telewizora. Dostrzeż je i pozwól im przepływać … Kontynuując oddychanie, możesz zachować świadomość, jeśli chcesz … Lub możesz dać jej odpłynąć, by móc się zrelaksować … Będąc dzieckiem, nauczyłeś się zachowywać świadomość lub pozwalać jej odejść … Wiesz dokładnie, na ile musisz ją zachować, a na ile możesz pozwolić jej odejść … Nauczyłeś się doskonałej równowagi w niemowlęctwie, ucząc się oddychania … Nauczyłeś się wdychać powietrze i zatrzymywać oddech tak długo, by dotlenić wszystkie komórki krwi … Nauczyłeś się rozluźniać … odczuwać wydychanie powietrza … Będąc niemowlęciem, nauczyłeś się ssać pierś matki … Nauczyłeś się ssać butelkę … Odprężałeś się, czując smak ciepłego mleka … Szybko nauczyłeś się trzymać butelkę … I odkładać ją, gdy skończyłeś … Nauczyłeś się trzymać barierki łóżeczka … I puszczać ją, gdy chciałeś się z powrotem położyć … dokładnie wiesz zatem, jak mocno trzeba się trzymać i jak rozluźniać uchwyt … Możesz ufać sobie, wierzyć, że znajdziesz to czego ci potrzeba …

Możesz teraz poczuć, że powieki stały się ciężkie … Możesz pozwolić im zacisnąć się mocno … Możesz mieć uczucie ciężaru w szczękach … w ramionach i dłoniach … Czujesz, że nie możesz ruszać dłońmi … Możesz czuć ciężar w nogach i stopach … Jakbyś nie mógł ruszać nogami … Lub może być odwrotnie, jakby całe twoje ciało fruwało … Jakby dłonie i ramiona były lekkie jak piórko … Naprawdę nie wiesz co czujesz – ciężkość lub lekkość … Czujesz to, co jest dla ciebie właściwe …

Teraz możesz zacząć przeżywać niektóre z twoich wspomnień z dzieciństwa … Możesz przypomnieć sobie pierwsze dni w szkole … swoich najlepszych przyjaciół z tego okresu … Możesz wspomnieć miłego nauczyciela lub sąsiada … Możesz przypomnieć sobie dom, w którym mieszkałeś przed pójściem do szkoły … Jakiego koloru był ten dom ?… Czy mieszkałeś w mieście ?… Na wsi ?… Teraz widzisz pokoje w tym domu … Gdzie spędzałeś najwięcej czasu ?… Czy miałeś własny pokój ?… Gdzie stał stół jadalny ?… Spójrz, kto siedzi przy tym stole ?… Co czułbyś, siedząc przy tym stole ?… Co czułbyś mieszkając w tym domu ?…
Dodany: 10.10.2009 05:58:29 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil valdie68
To zabawa, ktoś powinien to czytać :)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-10-22 04:24:49
Pokaż profil plusewaplus
@Valdi nic z tego..nie moge:(
dochodze do momentu "zamknij oczy" i..zamykam
pozniej probuje podglada i.."powieki staja sie ciezsze" i..spie!!
PRZEPRASZAM hrrrr....hrrrr
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-10-11 00:16:33
Pokaż profil konto_usuniete
@Valdii z rana w stan hipnozy mnie wprowadziłeś ;-)
dodany przez: konto_usuniete (2.50)   kiedy: 2009-10-10 10:56:29

Na razie nie moja produkcja, ale zapraszam do fretkowego świata. Taki taniec to objaw ekstazy.
http://www.metacafe.com/watch/560625/cute_funny_ferrets/
Dodany: 2.10.2009 12:58:59 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil valdie68
Uczulenie na psy czy koty o niczym nie świadczy, tym bardziej na gryzonie. Fretki są inne ;) To małe smoki ;)
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-10-03 19:28:49
Pokaż profil dona1972
słodkie zwierzaki :D)
niestety nie wszystkim jest dane się nimi cieszyć ;)
dodany przez: dona1972 (4.45)   kiedy: 2009-10-02 13:25:35
Pokaż profil plusewaplus
tak potrafia tylko.....fretki!!!
pozdrawiam i milych snow:)
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-10-02 01:06:16




Bez komentarza.
Dodany: 22.09.2009 07:35:57 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil valdie68
Na kasecie raczej. Na winylu?
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-09-22 21:33:18
Pokaż profil milord
e tam www, ja mam ich gdzies na winylu jeszcze!
dodany przez: milord (4.41)   kiedy: 2009-09-22 21:29:04
Pokaż profil valdie68
Włochatego mi 10 lat temu znajomek pokazał, to jest zycie. Ledwo www wtedy raczkowało.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-09-22 21:17:17

Ja nie mam zdrowia do idiotów.



Dodany: 16.09.2009 02:07:07 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
wszystko zalezy od sposobu spojrzenia albo raczej spogladania na to co nas otacza..pozytywne spojrzenie dziala na rozowo@valdi;)
ale przytakne-dzieje sie duzo zla i to czlowiek-czlowiekowi:(
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-09-16 13:53:14
Pokaż profil valdie68
Nic co by mnie dotyczyło, ale czasem dzieje się źle. Możesz wierzyć lub nie. O nic istotnego w sumie.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-09-16 13:47:26
Pokaż profil milord
ale co, ale kto? może nie sledze forum albo polityki światowej, ale o co z nowu?
dodany przez: milord (4.41)   kiedy: 2009-09-16 03:14:07

Ciąg dalszy teorii spisków.

Tylko wycinek z wikipedii:
Historia [edytuj]

Fluoryt (fluorek wapnia) został opisany w 1529 przez Georigiusa Agricolę z powodu jego użycia jako topnika ułatwiającego łączenie metali i minerałów. W 1670 r. Schwandhand odkrył, że szkło można trawić za pomocą fluorytu, na który podziałano kwasem. Karl Scheele i wielu późniejszych badaczy, w tym Humphry Davy, Joseph Louis Gay-Lussac, Antoine Lavoisier i Louis Thenard eksperymentowali z kwasem fluorowodorowym, łatwo otrzymywanym z fluorytu przez potraktowanie go stężonym kwasem siarkowym.

W końcu zdano sobie sprawię, że kwas fluorowodorowy zawiera wcześniej nie znany pierwiastek. Jednak przez wiele lat nie udawało się go wyodrębnić z powodu jego ogromnej aktywności chemicznej - z trudem jest wydzielany ze związku, po czym natychmiast reaguje z pozostałą częścią substancji wyjściowej. W 1886 r. fluor został otrzymany przez Henri'ego Moissana po prawie 74 latach nieustannych wysiłków. Moissanowi odkrycie fluoru przyniosło Nagrodę Nobla w 1906 r. Od początku XX wieku wiedziano, iż podawanie ludziom niewielkich dawek fluoru może sprawić, że staną się ulegli i podatni na manipulacje. Podczas II wojny światowej hitlerowcy szukając sposobu, aby otumanić więźniów obozów koncentracyjnych, zaczęli podawać im duże dawki fluoru w wodzie pitnej. Produkcja fluoru została zlecona koncernowi IG Farben z Frankfurtu nad Menem.

Pierwsza produkcja na skalę przemysłową fluoru została uruchomiona na potrzeby projektu Manhattan. Gazowy fluorek uranu (UF6) był wtedy używany do oddzielenia izotopów uranu (U-235 i U-238). Dzisiaj do wzbogacania uranu używa się fluorku uranu i metody dyfuzyjnej lub wirówkowej. Jako pierwszy polską nazwę – fluor – zaproponował Filip Walter.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fluor
Smierc z kosą
Dodany: 15.09.2009 07:44:09 przez valdie68 (3.69)


Pokaż profil plusewaplus
mea culpa! fluor zabija!
ja w sprawie kusicielek..otoz mnie-mimo jednoznacznego imienia skuszono i skoszono....oj glupie kobiety sa czesto..nie tylko one zreszta..;)
dodany przez: plusewaplus (4.39)   kiedy: 2009-09-16 13:49:55
Pokaż profil drops
dość powszechnie znana jest fluoroza wywołana właśnie tymi "małymi fluorkami" dodawanych do past i wody pitnej. "ładowane" są one dzieciom w celu zapobiegania próchnicy, ale korzysci to nie przynosi żadnych, przeciwnie uszkadza nie tylko zęby ale kości i nerwy.
wiadomo że jest on niezbędny dla organizmu, ale jak widać w nadmiarze wszystko szkodzi.
http://www.arkadia-klinika.pl/artykuly/fluor.htm
dodany przez: drops (4.39)   kiedy: 2009-09-16 10:44:24
Pokaż profil valdie68
Wcale nie takie małe fluorki Ewo, poczytaj jeszcze więcej na ten temat. Trudno uwierzyć, że to prawda.
Odnośnie kusicielek to jest tak, że wiemy iż są kosicielkami, ale i tak sie pakujemy czasem do środka. Głupi ci faceci są często, nie tylko oni zresztą.
dodany przez: valdie68 (3.69)   kiedy: 2009-09-16 00:30:16


Więcej:    
4
O Mnie
Pokaż profil valdie68
valdie68 (3.69)
mężczyzna, lat 55, Baile Bhlainséir, Irlandia
to nie blog, to wieczorne zapiski



Ostatnie Komentarze
Pokaż profil
survie (4.24) dodał(a) komentarz do wpisu
ostatnio


Poprzednie Wpisy
11/09/2014 22:44
Oj dzieci dzieci......
16/08/2014 19:13
Kabaret...
12/01/2014 01:49
"wolni niewolnicy"... ...


Kto Obserwuje Tego Bloga?

Blogi innych użytkowników
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil
Pokaż profil